Holokaust, termin określający całkowita zagładę, eksterminacę Żydów przez hitlerowców. Akcję rozpoczęto w 1942 roku w ramach tzw. „ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej”. Doprowadziło to do likwidacji w obozach koncentracyjnych i w gettach od 5 do 6 mln Żydów. Nazwa wywodzi się od ofiary całkowicie spalonej na ołtarzu (całopalenie), składanej w starożytności przez wyznawców religii żydowskiej.

 

Straszny los czekał polskich Żydów, którzy w liczbie prawie 2,5 mln osób znaleźli się w zasięgu hitlerowskiej władzy po zajęciu przez Niemców także wschodnich, terenów Polski. W Generalnym Gubernatorstwie i ziemiach włączonych do Rzeszy już w 1940 roku przystąpiono do odseparowania Żydów od pozostałej ludności, umieszczając ich w tzw. gettach, czyli specjalnie izolowanych dzielnicach. Zostali ograniczeni w swobodzie poruszania się i zmuszeni do noszenia charakterystycznego znaku, najczęściej żółtej gwiazdy Dawida. Największe było getto warszawskie, gdzie skupiono ponad 450 tys. Żydów. Ogromne getta istniały także w Łodzi, Sosnowcu, Będzinie i Częstochowie. Po czerwcu 1941 roku przystąpiono do tworzenia dalszych gett na ziemiach pozostających dotąd pod okupacją radziecką. Największe getta powstały w Wilnie, Lwowie, Grodnie, Tarnopolu i Stanisławowie. Warunki życia w gettach były niesłychanie trudne. Prawie wszystkich mieszkańców gett, z dziećmi od dziesiątego roku życia włącznie zmuszano do niewolniczej pracy w firmach niemieckich, co przyniosło ich właścicielom ogromne zyski. Ciasnota, ciężka praca, brak żywności i lekarstw stały się przyczyną bardzo wysokiej śmiertelności. Stosunek Niemców do Żydów charakteryzował się wyjątkową brutalnością. Za najmniejsze przewinienie groziła natychmiastowa śmierć przez rozstrzelanie. Masowe egzekucje, początkowo rzadkie, nasiliły się z końcem 1941 roku. W dniu 20 stycznia 1942 roku zapadła w Berlinie decyzja o „ostatecznym rozwiązaniu kwestii żydowskiej”, czyli Endlösung der Judenfrage. Oznaczała ona w praktyce fizyczne unicestwienie, czyli wymordowanie wszystkich Żydów europejskich krajów podbitych przez Niemcy lub będących ich satelitami. Już na kilka tygodni przed tą decyzją, zapewne dla przekonania się o technicznych możliwościach wprowadzenia jej w życie, uruchomiono obóz zagłady w Chełmie nad Nerem. Kierowano tam na śmierć mieszkańców getta łódzkiego oraz Żydów z małych miasteczek Wielkopolski. Wiosna i latem 1942 roku Niemcy przystąpili do zagłady getta warszawskiego. W dniu 22 lipca 1942 roku zmusili żydowski samorząd w getcie, czyli tzw. Judenrat, do podpisania zarządzenia o przymusowym wysiedleniu Żydów. Odpowiednie obwieszczenia informowały, że wszyscy mieszkańcy getta, z wyjątkiem Żydów pracujących u Niemców, muszą opuścić Warszawę i zostaną przesiedleni na tereny na Wschodzie. Tego samego dnia odjechały z getta pierwsze transporty skierowane bezpośrednio do obozu zagłady w Treblince. Prezes Rady Żydowskiej, Adam Czarniakow, zdając sobie sprawę z losu, jaki czekał wysiedlonych, popełnił samobójstwo. Akcja wysiedleńcza prowadzona przy całkowitej bierności dotkniętych nią Żydów, którym do końca trudno było uwierzyć, że jadą do komór gazowych, trwała kilka tygodni i została zakończona w zasadzie w połowie września 1942 roku. W tym czasie wywieziono z Warszawy 300 tys. mężczyzn, kobiet i dzieci. W większości zostali oni zagazowani w obozie Treblibnce. Obszar getta zmniejszył się wówczas do niewielkiego kwartału, zamieszkałego oficjalnie przez zaledwie 35 tys. osób, drugie tyle ukrywało się. W dniu 16 lutego 1943 roku Wyższy Dowódca SS i Policji Generalnym Gubernatorstwie otrzymał zadanie całkowitej likwidacji getta w Warszawie. Jego mieszkańcy byli już wówczas całkowicie świadomi tragicznego losu wysiedlonych wcześniej Żydów i choć nie brakowało przeciwników czynnej samoobrony, to jednak coraz powszechniejsza stawała się wola zdecydowanej walki, nawet gdyby nie miała ona żadnych szans powodzenia. W grudniu 1942 roku zawiązała się w warszawskim getcie, zrzeszająca członków różnych organizacji i partii, Żydowska Organizacja Bojowa (ŻOB). Jej zadaniem miało być przygotowanie mieszkańców getta do aktywnego oporu wobec okupanta, z walką zbrojną włącznie. Pomoc walczącym Żydom przyrzekła polska konspiracja, zwłaszcza dowództwo Armii Krajowej. Pierwszą próbą bojową ŻOB była podjęta przez Niemców w styczniu 1943 roku kolejna seria wysiedleń. Zdecydowany opór spowodował, że hitlerowcy zrezygnowali wówczas z kontynuowania tej akcji. Przystępując w kwietniu 1943 roku do ostatecznej likwidacji getta, niemieckie dowództwo przewidywało, że Żydzi nie poddadzą się bez walki. Jednak rozmiar oporu, jako spotkał wkraczające jednostki niemieckie, całkowicie zaskoczył dowódcę SS i policji w Warszawie gen. F. von Sammern – Frankenegga. Został on zresztą wkrótce zastąpiony przez energicznego i bezwzględnego Jürgena Stroopa. Przeważające siły Waffen SS, policji i Wehrmachtu toczyły z powstańcami zażartą walkę o każdy dom. Tysiące ludzi zginęło w płomieniach palących się kamienic. W dniu 16 maja 1943 roku gen. Stroop zameldował swoim władzom, że żydowska dzielnica w Warszawie przestała istnieć. Jej mieszkańcy w większości zginęli. Tylko nielicznym udało się wydostać poza mury getta. Ich dalsze losy zależały wówczas od dobrej woli i odwagi Polaków. Ukrywanie Żydów zagrożone było, bowiem karą śmierci lub zsyłką do obozu koncentracyjnego. Bardzo często strach lub zakorzenione uprzedzenia były powodem zdecydowanej odmowy udzielenia jakiejkolwiek pomocy uciekinierom z getta. Zdarzały się wypadki denuncjacji. Z drugiej strony wielu mieszkańców stolicy od pierwszych dni okupacji czynnie angażowało się w różne akcje pomocy Żydom.

 

Ponadto od lipca 1942 roku podziemie polskie informowało Londyn o nasilającej się eksterminacji Żydów. Początkowo alianci nie wierzyli doniesieniom z Polski, uważając je za przesadzone. We wrześniu 1942 roku Kierownictwo Walki Cywilnej wydało odezwę protestując w imieniu całego narodu przeciw zbrodni dokonywanej na ludności żydowskiej. W tym samym czasie komenda Główna AK nawiązała kontakt z Żydowską Organizacją Bojową w getcie warszawskim. Już w grudniu 1942 roku z inicjatywy organizacji podziemnych powołano do życia Radę Pomocy Żydom pod kryptonimem „Żegota”. Tysiące Żydów ukrywało się przed okupantem korzystając z pomocy rodzin polskich, za co groziła kara śmierci i za co hitlerowcy zamordowali wielu Polaków. Zarówno wśród Żydów, jak i w podziemiu polskim zdawano sobie sprawę, że pomoc jest niewystarczająca, jednak społeczeństwo i podziemie polskie, samo podlegające terrorowi okupanta, miało ograniczone możliwości działania. Postawę społeczeństwa polskiego wobec tragedii Żydów jest bardzo trudno ocenić obiektywnie. Z jednej strony, zdarzały się przypadki wydawania Żydów czy szantażu, określane mianem, „szmalcownictwa”, a duża część Polaków z obojętnością odnosiła się do bezprecedensowego mordu na ludności żydowskiej. Z drugiej strony, antysemityzm panujący w niektórych środowiskach przed wojną ustępował często miejsca współczuciu, a nawet pomocy w obliczu zagłady Żydów.

Problem Żydów w XX wieku