Powstanie poglądów merkantylistycznych oznacza zapoczątkowanie nowego etapu w rozwoju ekonomii politycznej. Poglądy te mają charakter świecki, laicki, zrywają z normatywną interpretacją rzeczywistości. Podstawą rozumowania ekonomicznego staje się empiryczna obserwacja rzeczywistości. Dla rozwoju metody analizy stosowanej przez merkantylistów duże znaczenie ma teoria empirycznej obserwacji rozwinięta przez Bacona.
Merkantylizm nie tworzy jeszcze wielkiej teorii ekonomicznej, ale potrafi opisać i uogólnić wiele zjawisk gospodarczych, tworząc podstawy dalszego rozwoju nauki ekonomicznej. Ważne jest przy tym, że te podstawy oparte są na nowej metodzie obserwacji, czyli empiryzmie, właściwym całej nauce tych czasów. W ten sposób zainicjowany zostaje nurt rozumowania, od którego wywodzą się początki ekonomii współczesnej.
Poglądy merkantylistyczne w nowy sposób interpretują pojecie bogactwa, wiążąc je wyraźnie z rozwijającą się gospodarką towarowo – pieniężną. Bogactwem jest pieniądz, szlachetny kruszec. Od bogactwa jednostki – posiadania skarbów pieniężnych i dochodów przewyższających wydatki, zależy bogactwo państwa, które dysponuje dużą ilością kruszcowego pieniądza znajdującego się w obiegu i które ma dodatni bilans płatniczy, ponieważ tylko w ten sposób jego bogactwo może się stale powiększać.
Wysoki obieg pieniężny w kraju stymuluje rozwój działalności gospodarczej w takim zakresie, w jakim jest ona powiązana z produkcją towarową i gospodarką pieniężną. Na podstawie powierzchownej obserwacji merkantylistom wydaje się, że trudności rozwoju produkcji towarowej tkwią w braku dostatecznej ilości pieniądza, co ogranicza możliwości rozszerzenia zbytu, a więc i powiększenia produkcji. Zwiększenie ilości pieniądza w obiegu jest, zdaniem merkantylistów, uniwersalnym środkiem usunięcia wszystkich trudności i zaktywizowania gospodarki. Ponieważ jednak stoją one na gruncie solidnej, kruszcowej monety, jedynym środkiem zwiększenia rozmiarów obiegu pieniądza, jeśli dany kraj nie posiada własnych kopalni kruszców szlachetnych, jest uzyskanie dodatniego bilansu płatniczego.
W osiągnięciu obfitości pieniądza w kraju jest zainteresowane także państwo. Jeżeli w obiegu jest dużo pieniędzy, to można z łatwością ściągnąć wysokie podatki i utrzymywać liczną armię zaciężną bez uszczerbku dla gospodarki kraju. Wysuwając taką tezę, merkantyliści pragną zainteresować rząd w prowadzeniu polityki dodatniego bilansu płatniczego, która sprzyja nie tylko interesom powstającej burżuazji, ale także państwa absolutnego.
Z tak pojętym bogactwem wiążą merkantyliści kryterium oceny działalności produkcyjnej. Za taką zostaje uznana praca wytwarzająca towary na eksport, ponieważ w zamian za te towary napływa do kraju pieniądz, pomnażając bogactwo. W pewnym zakresie praca produkcyjna jest jednak także pracą wytwarzającą dobra antyimportowe. Zapoczątkowanie produkcji jakichś artykułów dotychczas w kraju nie wytwarzanych jest działalnością produkcyjną, ponieważ prowadzi do zaprzestania ich przywozu. Przy bliższym roztrząsaniu tego problemu merkantyliści dochodzą jednak do sformułowania bardzo ważnej tezy, mającej duże znaczenie dla dalszego rozwoju rozumowania ekonomicznego. Otóż, ich zdaniem, większe znaczenie dla rozwoju bogactwa kraju ma produkcja przemysłowa niż rolnictwo. Kraj rolniczy nie może być krajem bogatym. Jeżeli eksportujemy artykuły przemysłowe, to zagranica płaci nam nie tylko za surowce, ale także za pracę włożoną w uszlachetnienie płodów wytworzonych przez produkcją rolniczą. Artykuły rolnicze są tanie, przemysłowe – drogie. O wiele więc łatwiej uzyskać dodatni bilans płatniczy eksportując wytwory przemysłowe niż rolnicze. Co więcej, rozwijając produkcję przemysłową stwarzamy możliwości zatrudnienia dla własnych „pracowitych ubogich”. (W większości krajów istniała w tym okresie duża podaż potencjalnej wolnej siły roboczej, powstałej w następstwie procesu rugów chłopskich). Eksportując surowce rolnicze i importując wyroby przemysłowe, stwarzamy możliwości rozwoju przemysłu za granica, zubażając tym samym własną ludność i własny kraj. Polityka taka jest więc sprzeczna z interesem narodowym. Należy się starać rozwijać w kraju produkcję przemysłową, ponieważ jest ona najpewniejszą drogą do narodowego bogactwa.
Dowiedzenia tej tezy podjął się włoski pisarz merkantylistyczny, piszący w początkach XVII w., Antonio Serra. Nie można oprzeć dodatniego bilansu płatniczego kraju na rozszerzaniu produkcji rolnej, ponieważ rozwój tej produkcji jest ograniczony przez warunki naturalne. Produkcja przemysłowa natomiast jest bardziej ustabilizowana, nie zależy od klimatu, ale od pracy ludzkiej. Produkcję przemysłową możemy dowolnie zwiększyć, co nie jest możliwe w rolnictwie, gdyż ziemia nie może dawać dowolnie zwiększonych plonów. Ponadto, jeżeli powiększamy produkcję przemysłową, zmniejszają się jednostkowe koszty produkcji. Rozwój środków komunikacji umożliwia wywóz tych towarów na cały świat, a ich sprzedaż daje większe zyski niż sprzedaż płodów rolnych.
Tezy, że potęga kraju zależy przede wszystkim od rozwoju przemysłu i handlu, a więc od rozwoju zajęć miejskich, były odbiciem załamywania się światopoglądu jednostek przynależnych do starej, feudalnej kultury agrarnej i powstawania nowej kultury przemysłowej, powstającej na gruncie rozwoju zalążków nowych, kapitalistycznych stosunków produkcji. Sformułowania takie prowadziły do podważenia średniowiecznej, wywodzącej się jeszcze ze starożytności, oceny godności zawodów. Pod wpływem wzrostu znaczenia rzemiosła, handlu i powstającej manufaktury wysunęły się nowe kryteria wartościowania.
Cechą koncepcji merkantylistycznych jest jej narodowy, nacjonalistyczny charakter. Merkantylizm zrywa ze średniowieczną kosmopolityczną koncepcją Civitatis Dei, uniwersalistycznego Państwa Bożego, obejmującego cały świat i na pierwszy plan wysuwa pojęcie państwa, narodu, jako odrębnej jednostki gospodarczej. Celem gospodarczym jest wzbogacenie całego kraju, a nie poszczególnej jednostki czy świata. Dla osiągnięcia tego celu można zubażać inne kraje. Jest to nawet w pewnym stopniu konieczne, ponieważ ilość szlachetnych kruszców obiegających w świecie jest ograniczona i wzrasta powoli. Jeżeli jeden kraj gromadzi większą ilość bogactwa, musi się to dziać z krzywdą innych krajów. Działalność taka jest jednak usprawiedliwiona, ponieważ przede wszystkim należy się troszczyć o pomyślność własnej ojczyzny.
W koncepcjach merkantylistycznych przejawiają się w ten sposób zalążki narodowej świadomości gospodarczej. Przesłanki tego procesu są uwarunkowane rozwojem rynku wewnętrznego, narodowego kapitału handlowego, pierwszych form produkcji kapitalistycznej. Dopiero rozwój tych procesów powoduje wysunięcie postulatu ochrony własnego życia gospodarczego i zrozumienia odrębności interesu gospodarczego danego kraju, pojęć niezrozumiałych dla średniowiecznej gospodarki agrarnej.