II Rzeczpospolita była państwem wielonarodowościowym. Złożyły się na to zarówno naturalne procesy migracyjne, jak również celowa działalność zaborców. W wielu rejonach ludność była przemieszana, co uniemożliwiało sprawiedliwe wytyczenie granic.
W granicach Polski znalazło się około 3,8 mln Ukraińców. Była to przede wszystkim ludność autochtoniczna, z reguły wiejska, z małym odsetkiem mieszkańców miast i z tworząca się dopiero inteligencją. Mniejszość ukraińska zamieszkiwała południowo-wschodnie obszary Rzeczpospolitej i w wielu rejonach była mocno przemieszana z ludnością polską. Najbardziej uświadomionymi narodowo byli Ukraińcy galicyjscy. Wyznawali oni obrządek greckokatolicki i różnili się od Ukraińców wołyńskich zarówno mentalnością jak i wyznaniem. Narodowy ruch ukraiński rozwinął się w drugiej połowie XIX w., ale nie był jeszcze na tyle silny, aby obronić własne państwo. Wobec niemożności stworzenia niepodległego państwa ze stolicą we Lwowie, Ukraińcy galicyjscy chcieli uzyskać autonomię, którą im początkowo obiecano. Byli wrogo nastawieni do umacniającego się państwa polskiego, gdyż uniemożliwiało im realizacje ambitnych planów narodowych i politycznych. Znalazło to swój wyraz w postawie wobec tego państwa. Najsilniejsza legalnie działająca partia Ukraińskie Narodowo – Demokratyczne Zjednoczenie (UNDO), reprezentowało niejednolite poglądy. Część działaczy głosiła zasadę współpracy z administracją polską, część reprezentowała stanowisko bezwzględnego oporu wobec władz polskich. Jednoznaczne było stanowisko Komunistycznej Partii Zachodniej Ukrainy (KPZU), stanowiącej autonomiczną organizacje w KPP. Zwalczała ona zaciekle państwo polskie, czego wyrazem był między innymi udział w akcjach terrorystycznych dokonywanych na Kresach przez dywersyjne oddziały sowieckie w latach 1921 – 1924. Nie respektowała działań wszystkich legalnie działających partii ukraińskich, głosząc przy tym hasło „samostanowienia” narodowego, co w praktyce oznaczało włączenia do ZSRR ziem zamieszkałych przez Ukraińców.