W piątek, 2 kwietnia 1982 r. silne argentyńskie oddziały desantowe, bez jakiegokolwiek wcześniejszego ostrzeżenia czy wypowiedzenia wojny, dokonały inwazji Wysp Falklandzkich – kolonii Korony Brytyjskiej. Zajęły także położoną bliżej na wschód, Południowa Georgię. Wyspy te, zwane przez Argentyńczyków Malwinami, były od dwustu lat terytorium spornym z Wielką Brytanią. Tak jednak czy inaczej, wszyscy ich mieszkańcy byli z pochodzenia Brytyjczykami, potomkami osadników przybyłych tam po 1820 roku, a fakt, że władali wyspami już od sześciu pokoleń sprawił, że czuli się tam autochtonami. Przywódca rządzącej wówczas Argentyną junty wojskowej, generał Leopoldo Galtieri, był zaś, jak się okazało bezpośrednim potomkiem imigranta z Europy, podobnie jak Ian Smith, przywódca rodezyjskiej białej mniejszości, czy dyktator kubański, Fidel Castro. Stanowisko Argentyny, która utrzymywała, że jej poczynania były aktem wyzwolenia wysp spod ucisku kolonialnego, nie wzbudziło w społeczności międzynarodowej większego zaufania i Rada Bezpieczeństwa ONZ stosunkiem głosów 10:1 zaleciła natychmiastowe wycofanie wojsk argentyńskich z Falklandów, zgodnie z podjętą rezolucją nr 502. Wielka Brytania została postawiona w sytuacji całkowitego zaskoczenia, nie dysponując żadnymi znaczniejszymi siłami wojskowymi w bezpośrednim pobliżu rejonu konfliktu. Minister spraw zagranicznych, Lord Carrington, uznał za stosowne podać się do dymisji, biorąc tym samym na siebie odpowiedzialność za to, że kierowany przez niego urząd nie zdołał w porę przewidzieć zbliżającej się agresji. Margaret Thatcher, a wraz z nią cały gabinet zdecydowani byli odzyskać wyspy, w miarę możliwości na drodze dyplomatycznej, a gdy zajdzie taka konieczność, przy użyciu siły.

 

Pierwsze brytyjskie okręty wojenne, pod dowództwem kontradmirała Johna Woodwarda, skierowały się w rejon południowego Atlantyku w dwa dni po inwazji argentyńskiej. Tydzień później Wielka Brytania ogłosiła dwustumilowy pas wokół Falklandów strefą zastrzeżoną, analogicznie do pasa kwarantanny, jakim prezydent Kennedy otoczył Kubę podczas kryzysu rakietowego w 1962 r. Wysłanie korpusu ekspedycyjnego, zaopatrzonego co prawda w eskortę morska, ale nie dysponującego pełnym wsparciem lotniczym. Obydwa lotniskowce brytyjskie miały na swoich pokładach jedynie ponaddźwiękowe odrzutowce pionowego startu typu Harrier, podczas gdy argentyńskie ponaddźwiękowe samoloty bojowe mogły korzystać zarówno z lotnisk na kontynencie, jak i z lotniska Port Stanley na samych Falklandach. Szczególnie cennym sojusznikiem Brytyjczyków okazał się prezydent USA Ronald Reagan, który w czasie trwania całej operacji udzielił rządowi brytyjskiemu nie tylko pełnego poparcia dyplomatycznego na forum ONZ i na innych zgromadzeniach, lecz także oddał do jego dyspozycji informacje amerykańskich służb wywiadowczych. Ta zuchwała operacja zakończyła się pełnym sukcesem. Dnia 25 kwietnia oswobodzona została Południowa Georgia. Dokładnie tydzień później brytyjska łódź podwodna Conqueror posłała na dno ciężki krążownik argentyński Belgrano wraz z 385 członkami załogi. Po tym incydencie flota argentyńska wycofała się do baz i nie brała już odtąd udziału w konflikcie. Nieco lepiej wiodło się argentyńskiemu lotnictwu, któremu udało się za pomocą rakiet zatopić cztery brytyjskie okręty wojenne i transportowe, przy czym obeszło się bez większych strat w ludziach. Dnia 21 maja wojska brytyjskie zdobyły przyczółek w San Carlos. Tydzień później desant spadochronowy zdobył Port Darwin i Goose Green. Dnia 134 czerwca skapitulował garnizon argentyński. W czasie walk na lądzie zginęło 255 żołnierzy brytyjskich i 652 Argentyńczyków. W trzy dni później Galtieri został odsunięty od władzy. W istocie, to właśnie zwycięstwo brytyjskie stało się bezpośrednią przyczyna położenia kresu władzy wojskowych w Argentynie i przywrócenia demokracji w tym kraju. Dnia 10 grudnia 1983 r. Raúl Alfonsín, został pierwszym od ośmiu lat, demokratycznie wybranym, cywilnym prezydentem Argentyny, gdzie natychmiast wszczęte zostało śledztwo dotyczące losów tysięcy dysydentów, którzy „zniknęli bez śladu” w okresie rządów junty. Galtieri i wielu spośród jego współpracowników otrzymali wyroki długoletniego więzienia.