Typ liryki
Ze względu na sposób wypowiedzi podmiotu, utwór Norwida nie jest jednolity. Wiersz rozpoczyna bezpośredni zwrot: „Czemu, Cieniu, odjeżdżasz” (ty), zatem mamy do czynienia z liryką inwokacyjną. Kolejne strofy mają charakter opisowy, dzięki czemu możemy wskazać na narracyjny typ liryki. Dystans, wynikający z tego typu liryki, zostaje zniesiony w V i VI zwrotce, bowiem podmiot staje się uczestnikiem opisywanych wydarzeń. Stosowane czasowniki: „zobaczym”, „powleczem”, „zaprzem” są podstawą do wyróżnienia liryki podmiotu zbiorowego. Biorąc pod uwagę typ wyrażanych w utworze przeżyć, wiersz Norwida zaliczyć możemy do liryki funeralnej (tzn. sławi zmarłą osobę oraz wyraża smutek i żal po jej śmierci; por. strofę II). Ponadto udział w poetycko wystylizowanym korowodzie stał się źródłem rozważań filozoficznych (liryka o tematyce refleksyjno-filozoficznej).
Podmiot liryczny
Wiersz Norwida możemy podzielić na dwie części. W pierwszej (strofy I-IV), podmiot liryczny opisuje wydarzenie, którego jest świadkiem, chociaż nie bierze w nim bezpośrednio udziału. Jest obserwatorem korowodu pogrzebowego („blask ich zimny”). W drugiej części (zwrotki V-VI) podmiot jest uczestnikiem pochodu (pierwszoosobowa narracja).
Sensy utworu
Bema pamięci żałobny rapsod jest wierszem okolicznościowym. Tekst został napisany w 1851 roku i hołduje pamięci generała, który brał udział w powstaniu listopadowym, a także, zgodnie z hasłem „za wolność naszą i waszą”, bohatersko walczył we Francji i Portugalii. Wódz powstania węgierskiego zmarł w 1850 roku w Syrii. Opisywany w utworze pogrzeb wielkiego patrioty jest poetycką kreacją Norwida. Ceremonia ta została poddana licznym stylizacjom. Mamy bowiem do czynienia z elementami charakterystycznymi dla pochówku średniowiecznego rycerza (miecz przybrany wawrzynem, gromnice), szlachcica (chorągwie), wodza plemienia słowiańskiego (płaczki), a także wodza germańskiego (młodzi chłopcy, którzy biją w topory i tarcze). Nawiązaniem do średniowiecznej rzeczywistości są również akcesoria rycerskie (miecz, pancerz) oraz zwierzęta (sokół, smok, jaszczur). Warto zastanowić się nad znaczeniem zastosowanego synkretyzmu kulturowego. W poetyckiej kreacji pogrzebu wykorzystano liczne gesty czci dla zmarłego, zaczerpnięte z różnych tradycji, zapewne w celu wyeksponowania znaczącej roli, jaką pełnił za życia Bem (bohater ludzkości, a nie społeczności). Należy jednak pamiętać, że nie to jest główną ideą utworu. Wszak długi kondukt żałobny dochodzi do grobu. Podmiot, który uczestniczy w pochodzie, wyznaje, że wszyscy jesteśmy śmiertelni
I czeluście zobaczym czarne (…) / Które aby przesadzić Ludzkość nie znajdzie sposobu.
Wiersz nie ma jednak pesymistycznego charakteru, bowiem żałobnicy, dźgając rumaka zmarłego bohatera, spowodują, że zwierzę przeskoczy grób. Granica, którą ten dół w ziemi wytycza, zostanie przekroczona. Pochód się nie zatrzyma. Śmiertelnik umrze, ale jego czyny i przekonania znajdą kontynuatorów, będą przykładem dla kolejnych pokoleń. Kondukt żałobny nie kończy swej drogi nad grobem, lecz idzie „ Dalej – dalej”, zmieniając się w pochód ludzi aktywnie walczących o wolność, sprawiedliwość i przyszłość (por. strofę VI), czyli ideały, jakimi kierował się Józef Bem. Możemy jednak przypuszczać, że ostatnie strofy mają charakter bardziej uniwersalny (nie odnoszą się do propagatorów wartości wyznawanych przez generała, lecz do zwolenników wszelkich prawdziwych, zatem nie mogących umrzeć, idei budzących społeczeństwa). Wszak należy pamiętać, że wartości wyznawane przez wielkiego patriotę funkcjonowały również w przeszłości. Droga postępowania została bowiem już „przed wiekami zrobiona”. Wiersz Norwida zawiera refleksję historiozoficzną: należy iść w przyszłość, pamiętając o przeszłości. Warto zwrócić uwagę na formy czasowników zastosowanych w drugiej części utworu. Użycie czasu przyszłego i liczby mnogiej niejako uwidacznia postępowe dążenia pochodu, którego celem jest wspólna zmiana przyszłości. Analizując tekst, warto zwrócić uwagę na walory artystyczne dzieła. Opis pogrzebu jest bardzo plastyczny. Wyeksponowany został dynamizm korowodu (np. „Rwie się sokół i koń twój podrywa stopę jak tancerz”), ponadto zostały uaktywnione nasze zmysły (por. operowanie dźwiękiem, barwą i światłocieniem to zabieg zwany synestezją). Na artyzm utworu składają się również liczne porównania i metafory.
Gatunek literacki
Tytuł dzieła zawiera informację wskazującą na gatunek. Rapsod jest pieśnią pogrzebową, sławiącą bohaterskie czyny wielkiego wojownika. Może być elementem epopei lub samodzielnym tekstem literackim. Ma podniosły i smutny nastrój. Omawiany utwór spełnia powyższe wyznaczniki, jednak warto pamiętać, że sławi nie tyle doniosłe czyny wielkiego wojownika, co podkreśla ich znaczenie dla kolejnych pokoleń. Jak zauważył Ireneusz Opacki, to nie Bem jest głównym bohaterem utworu, lecz pamięć o nim i realizowanych przez niego ideach, które staną się motorem działań potomnych. Wiersz został napisany tzw. stylem wysokim. Zwraca uwagę wersyfikacja tekstu, która nadaje utworowi rytm, przypominający heksametr (por. eposy Homera). Smutny nastrój (np. lament kobiet) został przełamany optymistycznym zakończeniem liryku, budzącym nadzieję na lepszą przyszłość. W Słowniku gatunków literackich przeczytamy, że Bema pamięci żałobny rapsod jest kontynuacją i nawiązaniem do starożytnego gatunku epicedium (pieśń żałobna, powstała z okazji czyjejś śmierci). Zawarta jest tam informacja dotycząca budowy tego gatunku. Jego ostatnim elementem strukturalnym (częścią) jest consolatio, czyli pocieszenie. Możemy zatem wysnuć wniosek, że optymistyczne zakończenie utworu Norwida jest owym pocieszeniem i wpisuje się w konwencję pieśni żałobnej.
Kontynuacje i nawiązania
Bezpośrednie nawiązania:
- Marian Piechal Pożegnanie Norwida (wiersz);
- wykonanie muzyczne – Czesław Niemen, płyta Enigmatic, 1969;
- wykonanie muzyczne – Homo Twist (Maciej Maleńczuk), płyta Moniti Revan, 1997.
Do postaci Józefa Bema nawiązał również:
- Sandor Petofi Armia Siedmiogrodzka.
Bibliografia przedmiotowa
- J. W. Gomulicki, Cyprian Kamil Norwid. Przewodnik po życiu i twórczości, Warszawa 1976.
- J. Trznadel, Czytanie Norwida, Warszawa 1978.
- Z. Stefanowska, Strona romantyków. Studia o Norwidzie, Lublin 1993.