Społeczność wiejska nie jest jednolita. W jej obrębie możemy wskazać na pewną hierarchię. Do grupy zamożnych chłopów zaliczamy Borynę, wójta, kowala i młynarza. Znacząca pozycja mężczyzn widoczna jest podczas uroczystości kościelnych (stoją najbliżej ołtarza, mają miejsca siedzące). Mężczyźni zatrudniają innych do pracy. Gdy mieszkańcy Lipiec zostają aresztowani, pomoc z innych wsi przydzielana jest bogatszym chłopom. Kolejną warstwę stanowi średniozamożna część społeczności. Tu należy wspomnieć przede wszystkim Dominikową. Poznajemy również ubogich chłopów (Bylica, Wachnik, Gabas), parobków (Kuba, Witek) oraz komorników. Ci ostatni (Agata, Jagustynka, Kobusowie) pracują sezonowo. Pomimo że czytamy o wyzysku najbiedniejszych, ich niedoli i złym traktowaniu, to zdaje się, że gromada aprobuje wewnętrzne zróżnicowanie. Boryna wyraża przekonanie, że
co parobek, to nie gospodarz… Kużden ma swoje miejsce i la każdego co innego Pan Jezus wyznaczył […] tak być musi – bych porządek na świecie był!
Ale i parobek Kuba, mimo że raz ośmielony posiadaniem monety kierował się w stronę ołtarza, zdaje się zgadzać ze stanowiskiem bogatego Macieja, skoro w chwili śmierci oburza się na propozycję sprowadzenia księdza do stajni:
tutaj, do stajni, do mnie?... Co wama po głowie chodzi?
Literacka kreacja wsi opiera się na autentycznych zależnościach międzyludzkich. Społeczeństwo jest bowiem zhierarchizowane i podzielone. Mieszkańcy wsi akceptują miejsce, jakie im przypadło w gromadzie, lecz czasem po ludzku narzekają na swoją niedolę. Czytamy bowiem przesycone poczuciem niesprawiedliwości słowa Kozłowej:
La gospodarzy jest wszystko, a ty, biedoto, kamienie gryź i łzami popijaj.
Na podstawie powyższych informacji można wysnuć wniosek, że o zróżnicowaniu gromady świadczy status finansowy. Należy jednak pamiętać, że wprawdzie mamy do czynienia z podziałem na biednych i bogatych, lecz szacunkiem ogółu cieszy się niekoniecznie ten, kto jest zamożny, lecz ten, kto posiada ziemię, jest gospodarzem (por. sytuację młynarza – bogaty, lecz nie cieszy się autorytetem). To ziemia jest największą wartością dla lipeckiej gromady (por. zachowanie chłopów po wyjściu z więzienia). Warto zwrócić uwagę, że słowo „ziemia” określane jest epitetem „święta”. Boryna, którego przodkowie od lat gospodarzyli na ziemi, cieszy się uznaniem i szacunkiem. Starania dojrzałego mężczyzny w zdobyciu młódki zostają uwieńczone sukcesem, bowiem matka dziewczyny wynegocjowała zapis, który zapewniał Jagnie sześć morgów. Zatem to posiadanie ziemi decyduje o ożenku. Ponieważ gwarantuje samodzielność, daje niezależność, dlatego staje się przyczyną konfliktów (por. spór Antka z ojcem, na który składa się również zazdrość o kobietę; spór Szymka z matką). O wartości jednostki świadczy również jej stosunek do pracy. Warto zwrócić uwagę, że ogół negatywnie wypowiada się na temat Jagny, która niczym dziedziczka stroi się i wyleguje w łóżku, zamiast pracować. W tej społeczności obowiązują zasady, których nieprzestrzeganie musi skończyć się wykluczeniem z gromady. Doświadcza tego Jagna, a słowa Antka:
W gromadzie żyję, to i z gromadą trzymam,
najlepiej obrazują znaczenie ogółu, którego wola jest ostateczna. W kontekście sceny śmierci Kuby, który umierał samotnie (towarzyszyły mu jedynie zwierzęta), podczas gdy obok bawili się weselnicy, możemy wysnuć wniosek, że człowiek żyje w gromadzie, ale umiera w samotności. Warto także pamiętać, że ta podzielona i często skłócona społeczność potrafi się zjednoczyć w chwilach zewnętrznego zagrożenia (por. np. walkę z dworem). Charakter solidaryzujący społeczność ma również tradycja. Gromada jednoczy się w trakcie wspólnych zabaw, prac i obrzędów.