Czas i miejsce akcji
Jak wskazuje tytuł, akcja rozgrywa się w 1984 roku (co stanowi dla samego autora odległą przyszłość). Miejscem akcji jest natomiast Oceania, jedno z trzech wielkich supermocarstw. Główny bohater, Winston Smith, żyje w Londynie.
Obraz świata
Świat Orwella składa się z trzech państw, które chyba prowadzą ze sobą nieustające wojny, ale tak naprawdę czytelnik, podobnie jak i bohaterowie, jest ciągle dezinformowany. Trudno zorientować się, kto tu z kim walczy, kiedy kończą się jedne wojny, a zaczynają kolejne. Państwami tymi są:
- Oceania – obejmująca Wielką Brytanię, Ameryki, część Afryki, Australię i Oceanię. System totalitarny panujący w tym kraju to socjalizm angielski.
- Eurazja – to przede wszystkim Związek Radziecki oraz cała Europa bez Wielkiej Brytanii.
- Azja Wschodnia – obszar Chin i innych krajów Wschodu.
Organizacja państwa totalitarnego
W Oceanii mieszka główny bohater, Winston Smith. Państwem rządzi Wielki Brat, a system składa się z czterech kontrolujących wszystko ministerstw. Są to:
- Ministerstwo Pokoju, które tak naprawdę zajmuje się nieustającymi działaniami wojennymi
- Ministerstwo Prawdy, które kontroluje ogromną machinę propagandy i fałszuje wszystkie informacje
- Ministerstwo Miłości, które z miłością nie ma absolutnie nic wspólnego, ponieważ jego zadaniem jest strzec porządku w państwie. Robi to za pomocą tortur i tajnej Policji Myśli, która po trosze przypomina gestapo.
- Ministerstwo Obfitości, które teoretycznie ma dbać o żywność dla obywateli, a naprawdę zajmuje się obcinaniem racji żywnościowych.
Poza tym społeczeństwo Oceanii podzielone jest na trzy grupy społeczne. Najwyższą klasę stanowią członkowie Partii Wewnętrznej. Pełnią oni najważniejsze funkcje w państwie, cieszą się pewnymi swobodami, żyją w luksusach (choć publicznie pokazują się w tych samych „mundurach”) i kontrolują wszystko. Pojawiają się rzadko, czasem na teleekranach, w zasadzie niewiele o nich wiadomo. Niżej na drabinie społecznej są członkowie Partii Zewnętrznej. Są to urzędnicy niższego szczebla, którzy ciągle podlegają inwigilacji, żyją w strachu przed Policją Myśli, wykonują dość bezsensowne prace w różnych ministerstwach i stanowią główne narzędzie aparatu władzy. Całe ich życie, łącznie z prywatnym, jest kontrolowane. Nie wolno im np.: kochać (bo to w ogóle jest w państwie zakazane), utrzymywać kontakty seksualne (bo te są brudne i powinny jedynie służyć prokreacji), odwiedzać dzielnice proli, opuszczać Londyn. Jedynymi rozrywkami, na które pozwala im Partia, to oglądanie teleekranu i czytanie, politycznie poprawnej, gazety. Po pracy „dobrowolnie” biorą udział w pracach „społecznych”, manifestacjach, itp. Mają też obowiązek być na „Dwóch Minutach Nienawiści” czy „Tygodniu Nienawiści”. Natomiast najniższą i najliczniejszą grupę społeczną stanowią prole, czyli proletariat, ludzie najbiedniejsi i odsunięci od władzy. I ci, paradoksalnie, cieszą się największymi swobodami. Prawie w ogóle nie podlegają kontroli, wolno im kochać, pić alkohol, żyć zgodnie z własnymi potrzebami, mogą komentować wszystko. Dla Partii stanowią oni jedynie siłę roboczą, masę, tłum, którym dość łatwo sterować. Oprócz tych grup państwo ma rozbudowany system manipulacji człowiekiem, która rozpoczyna się już w wieku dziecięcym. Organizacje takie jak: Liga Młodych, Młodzieżowa Liga Antyseksualna, Kapusie to organizacje, których celem jest kształtowanie właściwej świadomości społecznej i eliminowanie wszelkiego zagrożenia. Dochodzi więc do takich absurdów, że dzieci „sprzedają” własnych rodziców, a Liga Antyseksualna wmawia kobietom, że akt seksualny służy jedynie prokreacji, ponieważ Partia potrzebuje nowych członków. I nie ma to nic wspólnego z jakimikolwiek uczuciami czy wartościami.
Człowiek w państwie totalitarnym
Główny bohater, Winston Smith, jest przede wszystkim zagubiony. Pragnie żyć normalnie, chce wolności, chce miłości, dostrzega błędy, które popełnia Partia, nienawidzi Wielkiego Brata i konieczności podporządkowywania się kultowi wodza. Całe jego życie podlega nieustannej kontroli, którą jest zwyczajnie zmęczony. W jego domu, podobnie jak i w tysiącach innych mieszkań, jest teleekran, czyli urządzenie, które służy inwigilacji i propagandzie. Mieszkania urzędników są tak zbudowane, aby teleekran widoczny z każdego kąta, a więc nie sposób się od niego uwolnić. Bohater panicznie boi się nawet własnych myśli, żyje w ciągłym strachu, że ktoś może coś zobaczyć, podsłuchać i donieść. Nie ma przyjaciół, znajomych, bliskich, z którymi łączyłyby go więzi emocjonalne. Każdego natomiast podejrzewa o to, że jest tajnym agentem Policji Myśli. Zdaje sobie sprawę, że w każdej chwili może zniknąć, czyli być ewaporowany. Łączy się to nie tylko z tym, że człowiek pewnego dnia nie przychodzi po prostu do pracy, ale też z tym, że znikają wszelkie informacje na jego temat. Niszczy się absolutnie wszystkie dokumenty, notatki, artykuły, itd., w których występuje nazwisko ewaporowanego. Przykładem jest tu pierwsza część, w której sam Smith niszczy artykuł w „The Times” mówiący o człowieku, który zniknął i zastępuje go innym, fikcyjnym. Oczywiście o zniknięciu nikt nie wie, nawet najbliższa rodzina pozostaje z własnymi domysłami. Ludzkie życie dla systemu nie ma najmniejszego znaczenia. Jeżeli władze uznają, iż ktoś jest podejrzany, automatycznie staje się winny. Może odbyć się proces, ale zadaniem sądu jest jedynie wykazanie winy oskarżonego. System posługuje się także całym wachlarzem kar i tortur, których celem jest sprowadzenie człowieka na właściwą drogę. Takich ludzi spotyka Smith w więzieniu. Najpopularniejszą metodą tortur jest bicie, a zaraz potem głodzenie. Kiedy do więzienia trafia człowiek wyglądający na zagłodzonego, teleekran nie pozwala mu nawet podać kromki chleba. Winston przechodzi przez tzw. pranie mózgu, które polega na tym, iż za pomocą tortur (m.in. prądu elektrycznego) zmienia się jego świadomość. Oprócz tego raz na kilka lat w państwie przeprowadzane są tzw. czystki, czyli publiczne procesy osób, które stanowią zagrożenie dla systemu. A takie zagrożenie niewątpliwie stanowi każdy człowiek myślący. Sam Smith przyznaje, że system chce mieć tylko przeciętnych obywateli, a indywidualiści są likwidowani. Tak stało się z filologiem Syme, który nawet był wierny Partii i przygotowywał Słownik nowomowy, by ograniczyć myślozbrodnię. Stał się niebezpieczny dla systemu i pewnego dnia, w niejasnych okolicznościach zniknął. Władza w systemie totalitarnym nie interesuje się także przyszłością swoich obywateli. Państwo prowadzi ciągłe wojny i zużywa zapasy, nie interesując się ludźmi. Obywatelom odbiera się systematycznie racje żywnościowe. Stan wojny uzasadniony jest też ideologicznie, ponieważ ciągle daje się obywatelom nadzieję na zwycięstwo, popularyzuje się kult wodza, ingeruje w życie prywatne ludzi (np.: obowiązkiem każdej kobiety było urodzenie dziecka dla Partii). W książce Orwella chodzi przede wszystkim o to, aby pokazać zło każdego systemu totalitarnego, absurd tego świata, bezduszność i małostkowość, zniewolenie człowieka, jego rozpacz i bezradność.