Poezja Herberta - Sprawozdanie z raju

Typ liryki

Wiersz Sprawozdanie z raju ma cechy liryki pośredniej. Brak jest bliższych wiadomości odnośnie przeżyć podmiotu lirycznego. Dominuje suchy opis, bez emocjonalnych ozdobników.

 

Podmiot liryczny i jego kreacja

Podmiot liryczny w omawianym liryku nie ujawnia się. W żadnym fragmencie tekstu nie odnajdujemy jakichkolwiek jego osobistych przemyśleń czy odczuć. Chłodno przedstawia obraz nieba daleki od typowych ludzkich wyobrażeń. Podobnie, jak w utworze U wrót doliny, podmiot liryczny wciela się w rolę sprawozdawcy czy reportera, który opisuje to, co widzi. Taką konstrukcję podmiotu dodatkowo wzmacnia tytuł wiersza.

 

Sensy utworu

Sprawozdanie z raju, co wskazuje już sam tytuł wiersza, przedstawia opis zaświatów, a dokładniej nieba. Nie jest to jedna wyobrażenie, jakie bliskie byłoby obietnicom proroków, ksiąg biblijnych czy Chrystusa. Otóż niebo jest jedną wielką… fabryką. Wprawdzie wykonywana praca fizyczna nie jest tak ciężka, jak na ziemi („wskutek mniejszego przyciągania”), tydzień pracy trwa krótko, a pensje rosną, ale jednak kraina wiecznej szczęśliwości daleka jest od sielskości. Zinstytucjonalizowanie nieba, zorganizowanie w nim trwałych struktur administracyjnych zapewnia porządek i trwałość panującego tam ustroju społecznego. Ale podmiot przyjmuje tu postawę ironiczną. Jego komentarz „naprawdę w raju jest lepiej niż w jakimkolwiek kraju” mimowolnie budzi uśmiech politowania. Bo okazuje się, że rzeczywistość niebiańską można porównać z ziemską i tylko nieznacznie wyjdzie ona na tym lepiej – skoro podmiot liryczny aż tak o tym zapewnia, to nie może być to w pełni oczywiste i naturalne.

 

Druga strofa przynosi kolejne rozważania dotyczące w głównej mierze przyczyn takiego ujęcia nieba. Początkowo bowiem wszystko miało tam wyglądać właśnie tak, jak opisywano w Biblii. Co stanęło na przeszkodzie włączeniu zbawionych w anielskie chóry i uczestnictwo w wieczności? Podmiot daje klarowną odpowiedź:

 

[…] nie udało się oddzielić dokładnie / ciała od duszy i przychodziła tutaj / z kroplą sadła nitką mięśni

 

Tu po raz kolejny ujawnia się tonacja ironiczna podmiotu. Oto proces zbawiania ukazany jest jako czynność mechaniczna, swoiste dosłowne oddzielanie duszy od ciała. Mało tego czynność ta okazała się technicznie niemożliwa do poprawnego wykonania – zatem także w niebie możliwe są błędne rozwiązania, niedoskonałość. Rajscy włodarze wyciągnęli zatem wnioski ze swoich dotychczasowych niepowodzeń. Jak wymownie pisze poeta:

 

trzeba było wyciągnąć wnioski / zmieszać ziarno absolutu z ziarnem gliny

 

Tak też postąpiono. Zbawienie zostało w cytowanym liryku zdesakralizowane, pozbawione swojej niezwykłej rangi. Z uwagi na możliwości techniczne jego formuła została zmieniona, czego skutkiem jest także inna organizacja samego nieba. Podmiot liryczny mówi o tym fakcie jako o „jeszcze jednym odstępstwie od doktryny”, co może dowodzić, że różnic między wyobrażeniem nieba a jego faktyczną organizacją było więcej.

 

Kolejne strofa przynosi informacje o stosunku zbawionych do Boga. Nie mają oni z Nim żadnego kontaktu ani relacji. Nikt Stwórcy dotąd nie widział, poza tymi „z czystej pneumy”. Chodzą słuchy, że kiedyś każdy z niebiańskich mieszkańców ujrzy Boga, ich życie upływa więc w ciągłej niepewności. Teraźniejszość czy codzienność zbawionych jest jednak warunkowana przez ryk fabrycznych syren i nie wiadomo czy i kiedy miałoby to się zmienić.

 

Herbert stworzył ironiczny i gorzki opis nieba, które nie różni się niemal niczym od ziemskiej rzeczywistości. Jest to gra poety z konwencjami biblijnymi. Skoro bowiem nikt nie widział nieba, dlaczego nie miałoby ono przypominać choćby fabryki? Wówczas jednak takie kategorie jak zbawienie, życie wieczne, szczęście w niebie zostają zakwestionowane, a w ich miejsce wchodzi prozaiczność i zwyczajność. Utwór można także interpretować jako ironiczny obraz rzeczywistości PRL-u. Miało być pięknie, jest zwyczajnie, szaro, a

 

[…] z fabryk wychodzą niebiescy proletariusze / pod pachą niosą niezgrabnie swe skrzydła jak skrzypce

 

Bibliografia przedmiotowa

  • J. Siedlecka, Pan od poezji. O Zbigniewie Herbercie, Warszawa 2002.
  • J. Łukasiewicz, Herbert, Wrocław 2001.