Podstawowe informacje o bohaterze
Tytułowy Świętoszek (Tartuffe) jest główną postacią komedii Moliera. Bohater chełpił się swoim szlacheckim pochodzeniem. Twierdził, że stracił majątek, ponieważ był zbyt zajęty sprawami duszy, by marnotrawić czas na zabieganie o dobra doczesne. Prowadził żywot nędzarza pochłoniętego modlitwą. W takich też okolicznościach (żarliwie modląc się w Kościele) poznał Orgona, który zaprosił Świętoszka do swojego domu. Gościna ta zmieniła sytuację życiową bohatera, który był tratowany przez gospodarza jak brat. Nie wiemy, skąd Świętoszek pochodził, ale w zakończeniu utworu czytamy, że był powszechnie znany jako oszust i łotr, który już dawno powinien zostać ukarany.
Charakterystyka zewnętrzna
Informacje, dotyczące wyglądu zewnętrznego bohatera, zawarte są w wypowiedziach innych postaci. Ironiczne stwierdzenie Doryny na temat urody Świętoszka:
Jest […] przystojny,/ Twarz ma pulchną, rumianą i uszy czerwone.
pozwala nam wysnuć wniosek, że bohater był mężczyzną niezbyt urodziwym o tęgiej posturze. Molier, zapewne w celu skupienia uwagi odbiorcy na zasadniczej kwestii, jaką jest zachowanie bohatera, podaje bardzo mało szczegółów dotyczących wyglądu zewnętrznego Świętoszka.
Charakterystyka wewnętrzna
Na podstawie przytoczonego powyżej cytatu, możemy wsnuć jeszcze jeden wniosek, tym razem dotyczący upodobań głównego bohatera. Czerwony kolor cery świadczy o nadmiernym zamiłowaniu do alkoholu, co potwierdzają słowa, że bohater na śniadanie wypił cztery lampki wina (akt I scena V). Tartuffe lubił także syto zjeść oraz wyspać się. Tytułowego bohatera autor „wprowadza” do sztuki dopiero w trzecim akcie, nie mniej jednak postać Świętoszka jest głównym tematem wszystkich wcześniejszych rozmów innych bohaterów, dzięki czemu poznajemy go pośrednio. Dowiadujemy się, że jest on osobą wzbudzającą skrajnie uczucia. Przez panią Pernelle i jej syna główny bohater postrzegany jest jako bogobojny strażnik świętości, natomiast inni domownicy uważają go za zakłamanego obłudnika, który „żeruje” na naiwności i dobroci ludzkiej. Kiedy bezpośrednio poznajemy Świętoszka, nie mamy wątpliwości, że jest to lubieżny, egoistyczny hipokryta. Jego prawdziwe oblicze obnaża, zaaranżowana przez Elmirę, scena miłosna, w której wypowiada cyniczne słowa, że „wcale ten nie grzeszy, kto grzeszy w sekrecie”. Skoro udało się bohaterowi, swoim zachowaniem, zwrócić uwagę Orgona i doprowadzić do sytuacji, dzięki której dostaje jego majątek, to nie możemy mieć wątpliwości, że był sprytny i przebiegły. Scena, w której został „przyłapany” na zbyt śmiałych deklaracjach adresowanych do żony pana domu i zachował spokój, co więcej wykorzystał to zajście, aby umocnić swoją pozycję, daje podstawę do wysunięcia wniosku, że Świętoszek był bardzo pewny siebie, wierzył w swój spryt oraz znał ludzkie zachowania i reakcje. Kiedy został zdemaskowany, żądał od rodziny Orgona, by natychmiast opuścili dom. Scena ta ukazuje jego porywczość. To właśnie gwałtowność uczuć, jakimi darzył Elmirę, przyczyniła się do obnażenia jego prawdziwego „ja”. Jednak bezpośredniej przyczyny „upadku” bohatera należy upatrywać w jego mściwości. To chęć „zniszczenia” Orgona, który w końcu poznał się na swoim „bracie”, spowodowała, że Świętoszek został ukarany (akt V scena VII). Tytułowy bohater był oszustem na tyle cwanym, by „ogłupić” Orgona i jego matkę, lecz nie możemy wyolbrzymiać jego sprytu, bowiem inni domownicy dostrzegli w nim obłudnika „skrytego pod płaszczem świętości”.