Poezja Gałczyńskiego - Ulica Towarowa
Typ liryki
Jest to przykład liryki pośredniej, w której ukryty jest podmiot liryczny. Wiersz ma formę bezosobowej refleksji. Subiektywna perspektywa „ja” lirycznego ukryta jest w opisie rzeczywistości miejskiej. Taka odmiana liryki pośredniej nazywa się liryką opisowo-refleksyjną.
Podmiot liryczny i jego kreacja
Podmiot liryczny jako wrażliwy obserwator rzeczywiści miejskiej opisuje jedną z ulic, „ulicę Towarową”. W swojej relacji, poprzez zastosowanie zaimków przysłownych „tutaj” i „tu” oraz wyrazów modalnych „w ogóle” oraz „a kiedy…” sugeruje, że często tam bywa i dużo wie o tym miejscu. Z jednej strony jest zachwycony magicznością i jej specyficznym folklorem, a z drugiej strony ma świadomość, że z zapadnięciem zmroku ulica Towarowa zamienia się w miejsce niebezpieczne i pełne ludzi o wątpliwej reputacji.
Sensy utworu
Gałczyński spędził dzieciństwo na przedmieściach Warszawy. Ten fakt wywarł na poecie ogromny wpływ. Efekt tego jest widoczny w wierszu Ulica Towarowa. Przedstawia on poetycki obraz dzielnicy robotniczej bliżej nieokreślonego miasta. „Tutaj faceci grają na mandolinach”, nawet dziewczyny powracające z pracy, z hal fabrycznych są „smukłe i smaczne”. Wszystko wydaje się kolorowe, barwne. Panuje nastrój sielankowy, trochę jarmarczny, gdzie nawet księżyc ma wymiar poetycki, bo „wschodzi nad kinem”. Późną nocą jednak ten radosny nastrój pryska, a ulica staje się mroczna, groźna i pełna zasadzek, „mgłami i alkoholem […] rośnie i boli”. Życie mieszkańców zamienia się tu w pijacką balangę uzależnionych od alkoholu prostych robotników. Poeta podejmuje problem szarości życia mieszkańców robotniczych przedmieść. Ciężko pracują, a w chwilach wolnych od pracy zapijają swoje troski i smutki. Jest to obraz przygnębiający.
Z pozoru ulice te wydają się senne i niewinne, gdzie jest zabawa i śpiew, są „wstążeczki”, gdzie nawet „gwiazdy są jak porzeczki”. Tu je się pestki i pije wodę sodową. Metaforyczne stwierdzenie, że „ulica Towarowa rośnie i boli” jednoznacznie wskazuje na zmieniający się z nadejściem nocy charakter tego miejsca. Piękno blednie, a uzewnętrznia się brzydota i ciemna strona miejskiej ulicy. Jej mieszkańcy nie są już tacy barwni i szczęśliwi jak za dnia. Nocą pojawia się tu ból, gorycz, smutek, zwyczajność i obojętność. Im później, tym środowisko to ujawnia swoją większą degenerację.
Kontynuacje i nawiązania
Utwory podejmujące motyw miasta:
- Mikołaj Sęp-Szarzyński Epitafium Rzymowi
- Adam Mickiewicz Ustęp z części III Dziadów
- Juliusz Słowacki Kordian
- Honoriusz Balzak Ojciec Goriot
- Bolesław Prus Lalka
- Fiodor Dostojewski Zbrodnia i kara
- Henryk Sienkiewicz Quo vadis
- Stefan Żeromski Ludzie bezdomni
- Stefan Zeromski Przedwiośnie
- Maria Dąbrowska Noce i dnie
- Bruno Schulz Sklepy cynamonowe
- Michaił Bułhakow Mistrz i Małgorzata
- Antoni Słonimski Alarm
- Leopold Staff Pierwsza przechadzka
- Albert Camus Dżuma
- Miron Białoszewski Pamiętnik z powstania warszawskiego
- Zbigniew Herbert Raport z oblężonego miasta
Motyw miasta jest jednym z głównych tematów, jakie podejmowali przedstawiciele tzw. Awangardy Krakowskiej, tj. poeci: Julian Przyboś, Jan Brzękowski, Jalu Kurek, Adam Ważyk. Przyjęli zasadę „3xM” (Miasto – Masa – Maszyna), a nowoczesność z tym związaną zapisali jako podstawę swoich założeń programowych.
Bibliografia przedmiotowa
- J. Błoński Konstanty Ildefons Gałczyński (w tegoż:) Poeci i inni, Kraków 1956.
- A. Sandauer, O Gałczyński – tym razem… bez taryfy ulgowej (w tegoż:) Liryka i logika, Warszawa 1971.